piątek, 15 listopada 2013

Wywiad z p. Mirosławą


Wywiad z p. Mirosławą
Czy w Warszawie, czy w Barcinie, klasyk Fredro nie zaginie.
P: Dlaczego wzięła Pani udział w dzisiejszym czytaniu?
M: Z uwagi na to, że należę do sekcji teatralnej Uniwersytetu Trzeciego Wieku, padła propozycja ze strony naszego reżysera i grupa teatralna wyraziła zgodę na uczestnictwo w dzisiejszej gali fredrowskiej.
P: Czy orientuje się pani, kto jeszcze otrzymał podobną propozycję?
M: Wiem, że proponowano rodzinom, czytelnikom i pracownikom biblioteki, uczniom z gimnazjum i liceum, straży miejskiej, policji.
P: Podobały się Pani przygotowania?
M: Przygotowania bardzo mi się podobały. Uważam, że organizacja była wspaniała. Mieszkańcy Barcina i okolic, którzy postanowili przyjść i obejrzeć wydarzenie, na pewno są bardzo zadowoleni. Pogoda dopisała i atmosfera była bardzo miła.
P: Kiedy po raz pierwszy spotkała się Pani z twórczością Fredry?
M: Na pewno spotkałam się z nią w szkole podstawowej, to było bardzo dawno. Maturę zdawałam co prawda w 65, ale to były właśnie te lata.
P: Czy brała Pani udział w innych tego typu wydarzeniach?
M: Jak byłam uczennicą liceum pedagogicznego w Toruniu, również należałam do zespołu wokalnego, teatralnego i mieliśmy możliwość występowania, ale brałam także udział w  wielu konkursach recytatorskich. Takie są właśnie początki aktorów, nie wspominając o wszystkich uroczystościach i akademiach szkolnych.
P: Czy według Pani inicjatywa narodowego czytania i wszystkie powroty do tych klasycznych autorów to jest dobra inicjatywa i czy powinno być tych powrotów więcej, szczególnie u nas w gminie?
M: Uważam, że tak, że to powinno się kultywować, ingerować dużo młodzieży, rodziny z dzieci, tak jak to było dzisia. Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł. Twórczość Aleksandra Fredry będzie bardziej rozpropagowana i więcej ludzi będzie do niej po prostu sięgało.
P: Dziękuję Pani bardzo za przyjemny wywiad.
M: Bardzo proszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz